Jeszcze całkiem niedawno wycięcie drzewa zagrożone było ogromną karą. Wysokość tychże kar byłą nieproporcjonalnie wysoka w stosunku do szkody. Zwłaszcza przy wycince nasadzeń na terenach prywatnych przepisy te zdawały się być absurdalne. Kary za wycięcie drzew bez pozwolenia były nakładane także w sytuacja, w których np. korzenie czy konary drzewa zagrażały bezpieczeństwu. Dla nakładających kary urzędników bez znaczenia pozostawał fakt czy wycinka była uzasadniona racjonalnymi argumentami, czy też była widzi mi się osoby wycinającej. Część osób prowadząc wycinkę na własnych posesjach nie miało pojęcia o grożących im karach. Dowiadywali się o nich w chwili, gdy docierała do nich decyzja o nałożeniu takiej kary. Wycinka drzew stałą się więc na wielu osób przyczyną ogromnej tragedii życiowej.
Zmiany w prawie
W dniu 28 sierpnia 2015 nastąpiła zmiana wyżej wymienionych przepisów. Nowe przepisy nakazują urzędnikom bardziej racjonalne podejście do tematu. Zobowiązują ich np. do uwzględniania okoliczności takich jak te wspomniane wyżej (korzenie, konary), a także zmniejszają dotychczas nakładane kary. W przypadku drzewa lub krzewu obumarłego lub takiego, który nie rokuje szans na przeżycie, wysokość kary została zredukowana o 50%. W sytuacjach wyższej konieczności przepisy przewidują także odstąpienie od nałożenia kary. Nowe przepisy regulują także na nowo sposób obliczania opłat za usunięte nasadzenia. Według starych przepisów liczył się jedynie rodzaj i gatunek drzewa oraz obwód jego pnia. W nowej ustawie podejście zmienia się całkowicie. Wysokość kary opiera się bowiem na koszcie odtworzenia drzewa o podobnych wymiarach. Oczywistym jest, że na taki koszt wpłynie wiele czynników takich jak np. lokalizacja, gdzie zakłada się, że na terenach wiejskich dużo łatwiej odtworzyć takie nasadzenie niż na terenach zurbanizowanych.
Nowelizacja przepisów objęła również ułatwienie w zakresie uzyskiwania zezwoleń na wycinkę. W świetle obecnych przepisów nie jest wymagane zezwolenie na wycinkę nasadzeń, których wiek nie przekroczył 10 lat. Zresztą formalnie nie jest wymagane potwierdzenie wieku. Wystarczą pomiary pnia. I tak bez zezwolenia można bez problemu wycinać drzewa, których obwód pnia (pomiar na wysokości 5 cm) nie przekracza 35 cm (dla topoli, klonu jesionolistnego, wierzby, klonu srebrzystego, kasztanowca zwyczajnego, platanu klonolistnego oraz robinii akacjowej) lub 25 cm (dla pozostałych gatunków drzew). Zniesiono również obowiązek uzyskania zezwolenia na usunięcie krzewów z ogrodów przydomowych.
Kto skorzystał na nowych przepisach?
W przypadku prywatnych inwestorów przepisy zdawałoby się, idą w dobrym kierunku. Jednakże wątpliwości specjalistów i niepokój budzi fakt zastosowania tychże przepisów w przypadku deweloperów, którzy masowo wycinają drzewa, zwłaszcza na terenach zurbanizowanych. Istnieją co prawda zapisy o tzw. kompensacji nasadzeń, jednak według raportów kompensacje takie w praktyce nie istnieją, gdyż nasadzenia tworzone przez deweloperów są nasadzeniami słabej jakości, które zostają pozostawione same sobie i po prostu giną.
Jeśli planujemy wycinkę dużego drzewa to lepiej nie ryzykować i zatrudnić specjalistyczną firmę taką jak Gaj z Częstochowy, która ma wymagane uprawnienia i zrobi to fachowo i bezpiecznie.